HTF Ludwik Sikorski

Zapraszamy do przeczytania kolejnych rad. Tym razem nieco więcej, aniżeli napisał Tomek 😉 Autorką tekstu i wielu udanych startów jest Patrycja Meksa, która chociażby w zeszłym roku zmierzyła się z IM w Tallinie. Oddajemy klawiaturę jednej z Atomówek HTF:

„Rady mam dwie: zaplanuj i jedz.

Zaplanuj.

• Zaplanuj każdą część. Co może wyjść, a co może nie wyjść. Miej plan B na wszystko, na co masz wpływ. A jeśli na coś nie masz wpływu, zaplanuj jak sobie z tym poradzisz. Zawody zajmują sporo czasu i nawet jeśli trzeba podejmować decyzje na bieżąco (trzeba), to łatwiej mieć już przygotowane opcje.
• Zaplanuj ramy czasowe każdej części. Żeby być skupionym i trzymać się celu.
• Zaplanuj odcinki. Podziel sobie każdą część na mniejsze części, pętle, boje, co ileś kilometrów. Siła ułamków. Będziesz wiedzieć, że jesteś po 1/10, 1/5, ¼, ½, ¾. Łatwiej utrzymać koncentrację.

Jedzenie.

• Jedz. Jedz. I jeszcze raz jedz. Zwłaszcza na rowerze, bo tu będzie najwięcej czasu, no i żeby się nie nudzić, to trzeba jeść. Nothing new on race day – wiadomix.
• Kolejna dyscyplina: trening jelita w okresie przedstartowym. Żeby żadnego faux-pais nie było.

No i jaraj się tym! Nikt nam nie kazał tego robić.

Patrycja”