HTF Ludwik Sikorski

Za nami kolejny startowy weekend. Tym razem trzech stękaczy udało się w Góry Stołowe, aby pierdyknąć zacne 30km w pięknej scenerii

Bohaterami tego wypadu byli Paweł, Szymon i Andy. Jak sam GuruGór napisał:

„Panowie, po nocnych refleksjach (a noc była dłuższa niż zwykle) z przyjemnością stwierdzam, że 5h z haczykiem razem były czystą przyjemnością. Nasz biegowy tramwaj przypominał bieganie synchroniczne mimo, że to tzw. nasz wspólny pierwszy trójkącik . To jak Szymon powstał z popiołów choroby zmagając się od rana z przeziębieniem wyrzucając przez kilkanaście kilometrów zielone gluty, to historia inspiracyjna z cyklu padłeś, powstań, dasz radę. Szacun. Paweł, który w 3 części robił swoje tempo, więc wydawało się nam, że zanim dotrze do mety, da nam czas na browarka w schronisku na mecie, a tym czasem nie zdążyliśmy zamówić kiedy do nas dociągnął . Dzięki, zabawa była doskonała.”Nic oprócz wyrazów szacunku nie trzeba dodawać. Panowie, wielkie gratulacje